Dzisiaj będzie nostalgicznie... nadzieja - nadzieja, że choroby wreszcie odpuszczą, nadzieja, że będzie lepsze jutro pod każdym względem, nadzieja, która mieszka w nas ale może też zamieszkać w naszych domkach.
Bo choć tą wewnętrzną nadzieję mam w sobie w ilościach sporych to przed samymi świętami zamieszkała w naszym domku Nadzieja - laleczka - cudowna, piękna, dopracowana w najdrobniejszym szczególe. Jest to wygrane candy u Niezapominatki (zapraszam na jej blog oglądać cuda wychodzące z jej rąk - a te jej offce :P marzę ) - jako człowiek, który (nie mogę napisać nigdy bo jednak jak widać się zdarza :D) więc prawie nigdy nic nie wygrywa, nie zdobywa itd to jestem tym farciarzem (jesteśmy bo cały dom jest pod wrażeniem), który zdobył to CUDO!!!
Prawda, że jest piękna. Tylko żałować, że raz na rok coś wygrywam bo to oznacza, że dopiero za rok szczęście się znowu do mnie uśmiechnie :D
A najlepsze w tym wszystkim jest to, że właśnie "walczymy" z teściową nad dopieszczeniem wyglądu kuchni, która była taka niedokończona, z gołymi krzesłami, ławą; bez ozdób. Wybrana kolorystyka jest pastelowa - błękity, róże i czerwień. Wszystko uszyje mi Mama - za co jestem jej bardzo wdzięczna. Wykroje porobione, materiały zamówione, siedziska z gąbki wycięte. Działamy :) Więc Nadzieja jest w kolorze idealnie pasującym do pomysłu. Będzie cudowną ozdobą miejsca, w którym najwięcej czasu spędzamy w ciągu dnia.
A skoro jesteśmy przy tak miłych tematach to pokażę kolczyki jakie zrobiłam dla teściowki - leżąc w łóżku chciałam choć w małym stopniu podziękować za to, że przyjechała i pomagała (najpierw mi z 40st gorączką a teraz przy płaczącej ferajnie ospowej, nie wspominając o tym co wyżej pisałam - to wręcz dużo za mało za jej serce). Mamo dziękuję :)
Kolczyki bardzo żywe kolorystycznie - turkus i czerwień. Kamienie - błękitne jadeity, koral. TOHO. Będą pasować do wielu rzeczy. Nadal w klimacie maluszków, żeby pasowały i na codzień i na wieczór.
Uciekam - dziś tak na szybko bo niestety noce mam całkowicie zarwane przez te krostki :(
Pozdrawiam wszystkich.
Przede wszystkim dużo zdrówka życzę! Cudna Teściowa, pozdrowienia dla nie:) Kolczyki śliczne zrobiłaś. Laleczka ... cudo:) Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńNo to teraz może być tylko lepiej Beatko. Nie zawsze układa się tak jak by się chciało. Ja spędziłam święta w szpitalu, a takie miały być piękne. Lala Cudna, masz szczęście. Buziaki i głowa do góry, bo kuchnia fajna się szykuje.
OdpowiedzUsuńNie mogę sie doczekać tej kuchni! A wam oczywiscie zdrówka najwięcej.
OdpowiedzUsuńcałuski♥
ŚLICZNIASTA TA LALECZKA...GRATULUJĘ WYGRANEJ...A KOLCZYKI DLA MAMY SUPER ZROBIŁAŚ...OSTRA KOLORYSTYKA A TE ESY FLORESY SUPER...
OdpowiedzUsuńŚliczne kolczyki i cudowna laleczka:)
OdpowiedzUsuńLalunia cudna! Serdecznie gratuluję wygranej :-)
OdpowiedzUsuńBeatko - jak jest fatalnie i koszmarnie, to już nie może być gorzej, więc musi być lepiej ;-)
Poza tym - sama widzisz - w potrzebie nie jesteś opuszczona przez ludzi.
Taka teściowa to skarb! Zazdroszczę szczerze!
Przepiękna ta Nadzieja!
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zdrowia i przesyłam pozytywne myśli i energię :)
Ostatnio nie często zaglądam do komputera, więc Twój wpis o Nadziei bardzo miło mnie zaskoczył! Ciesze się ogromnie, że moja lalka sprawiła Ci tyle radości i że zamieszka w Twojej kuchni :)))) Już się nie mogę doczekać zdjęć odnowionego wnętrza :)
OdpowiedzUsuńKolczyki są śliczne. I te kolory! Aż zapachniało letnim klimatem :)
Gratuluję Ci tej cudownej Nadziei :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolczyki.
Pozdrawiam cieplutko :)