Komplecik jaki zrobiłam dla teściówki niedawno - różowe fasetowane oponki jadeitu ze srebrną zawieszką umieszczoną niesymetrycznie. Skromnie ale elegancko, czyli tak jak miało być.
U nas ulewy, które trochę komplikują plan zwiedzania :( Mam nadzieję, że od jutra się zmieni pogoda.
W zeszłym tygodniu odwiedziliśmy fabrykę szkła niedaleko Lucerny - Glasi w Hergiswil. Była piękna pogoda, atrakcji wiele i coś dla mamy, która uwielbia fizykę :) Fabryka została otworzona w 1817 roku, do tej pory w zbiorach zgromadzone są eksponaty z początków XX wieku. W 1975r. fabryce groziło zamknięcie, które udało się powstrzymać i fabryka ma się bardzo dobrze. Mały drobiazg z obecnej kolekcji to koszt bagatela 20franków. I mówimy o drobiazgu. Piękne kilkucentymetrowe motyle, w których się zakochałam kosztują tylko 36franków za jeden :)
Wystawy ze szkłem w roli głównej - wszystkie dostępne za darmo
- fala dźwiękowa na wodzie
- radiometr Crookesa (nie widziałam go od czasu studiów) - zwany także młynkiem (wiatrakiem) słonecznym - urządzenie składa się z wiatraczka umieszczonego w szklanej bańce o obniżonym ciśnieniu powietrza. Skrzydła wiatraczka z jednej strony są czarne, z drugiej srebrne. W skutek innego pochłaniania energii przez te dwie powierzchnie powietrze przy czarnej blaszce nagrzewa się mocniej powodując wzrost temperatury gazu w jej pobliżu. Wówczas wiatraczek zaczyna się obracać. Jak zasłonimy źródło światła obracanie zaniknie.
- kule, szkła powiększające, soczewki
Samodzielne zrobienie szklanej bańki - Sz się odważył :)
Trafiliśmy jeszcze do pierwszego w Szwajcarii labiryntu ze szkieł i luster - niestety mały był za szybki nawet dla mnie, żeby go pilnować by nie wpadał na szyby (mała na jednej ręce, mały w drugiej i brak trzeciej do macania ścian). Więc po kilku minutach wyszliśmy. Wrażenie super bo sama póki nie pomacałam ścian nie byłam pewna gdzie jest wyjście :) Koszt 5franków za wejście (dzieci do 6r.ż. za darmo). A na koniec spacer nad jeziorem i mały piknik
Pozdrawiam wszystkich - za dużo do pokazywania chwilowo nie mam bo czasu na robótki zero ale obiecuję coś nadrobić lada dzień.
Super wyglądacie :)
OdpowiedzUsuńŚwietna wycieczka, oj szkoda, że nie można się z Wami zabrać ;)
komplecik bardzo elegancki :) buziaki!
Skromnie ale z klasą :)
OdpowiedzUsuńFajną, ciekawą wycieczkę miałaś :) A komplet bardzo elegancki wyszedł.
OdpowiedzUsuńCudne to ostatnie zdjęcie!!!A komplecik-marzenie!!!
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia. Komplecik jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńInspirująca wycieczka:) Cieszę się, że drewniane plasterki Ci się spodobały:) Miło mi Cie gościć u siebie:) Serdeczności posyłam:)
OdpowiedzUsuńBeatko jak dawno mnie tu nie było:)Jakie Twoje dzieciaczki już duże:)Super wycieczkę mieliście.Fajne biżutki:)
OdpowiedzUsuńWycieczka niesamowita, trochę wiedzy dla dzieciaków ale i dla Ciebie sporo przyjemności.
OdpowiedzUsuńrozpieszczasz ta swoją teściową....hehehehe..
OdpowiedzUsuń