Czemu w ferworze walk? Ogarnęła mnie fala działania, a raczej pora roku zmusiła. Powoli wykańczam dwie wymianki, aż wstyd, że tyle mi z nimi schodzi. Bransoleta zaczęta i jeden kolczyk na drugą wymiankę jest. Daleka droga przede mną a pora roku zmusza do poświęcania czasu także na inne robótki - porządki na działce (dzięki teściowi zaczyna być ślicznie), przygotowanie tarasu bo chcę, żeby w tym roku był pełen kwiatów i ziół. Kusi mnie zrobienie przy tarasie na szybko mini warzywniaka co by sałatę czy marcheweczkę brać prosto z ziemi. A na dokładkę czyszczenie i malowanie łóżka dla małej - będzie miała już takie dla dziewczynki tylko trzeba przywrócić mu świetność. Do tego nowe kolory dziewczęce nad łóżko i cały obraz tego czym jestem zajęta w ostatnim czasie. Zmiany Zuzkowej części pokoju napewno pokażę bo będzie ślicznie.
W międzyczasie powstają drobiazgi mniejsze i większe.
Grafikowe spinki do swetrów, jakie porobiłam zimą.
z elfikiem dla znajomej jako prezent - jeździ z nią po całym świecie :)
Fimowy pierścionek do schrupania
spineczki z truskaweczkami
A na koniec małe wspomnienie zimy bo jakoś przeleciały mi te zdjęcia a są piękne...
Uwielbiam ich ...
I tym miłym akcentem kończę na dziś, uciekam pomalować choć jedną ścianę póki malutka śpi a ferajna poza domem.
Pozdrawiam wszystkich
jakie trzy słoneczne słodziaki!!!
OdpowiedzUsuńa Twoje twory jak zwykle boskie:)
jest mi dzisiaj tak zimno, ze nie moge na te zdjęcia spokojnie patrzeć ♥
OdpowiedzUsuńdzieciaki super :) widać że się razem trzymają :) Fajnie :)
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać efektów pracy dla Zuzi :) pozdrawiam kochane :)
zdjęcia zimowe przecudne...słodziaki kochane...robótki bardzo ładne...
OdpowiedzUsuń