I doczekały się :) Muszle Paua, które leżały sobie prawie od początku mojej przygody z sutaszem. Mają taki urok, że wcześniej bałam się za nie brać, żeby nie żałować, że cokolwiek próbowałam bo wyszło beznadziejnie. Co prawda brakuje mi drobnych koralików w jednym rozmiarze co widać przy obszywaniu bo nie tworzą wówczas jednej linii z wiadomych powodów ale nie odbiera to na szczęście uroku całości. Kolory bardzo delikatne, które wydaje mi się fajnie przypasowały do barw na muszli.
Kolczyki pojechały dziś do PL wraz z teściówką bo były prezentem dla niej. Idealnie pasują do niej więc podwójnie się cieszę, że dobrze, że ta muszla poczekała...
My mamy się dobrze. Od środy chrzest bojowy spędzania czasu samej z trzema łobuziakami :D Mam nadzieję, że dam radę (damy) i wszystko powoli będzie się normowało. Miłego dnia wszystkim życzę i uciekam do zaczętych robótek. U wielu z Was czytałam jak macie dużo porozpoczynane i nie pokończone. To ja też teraz tak mam i zupełny brak czasu na kończenie :)
Piękne :) uwielbiam te kolory
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
dzieki :) pozdrawiam
Usuńśliczne kolorki, ach, jak letnio się zrobiło :))
OdpowiedzUsuńdzieki Marzenko- oj to fakt lato w pelni sie robi
UsuńŚliczne kolczyki, fajne kolorki :)) Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńdzieki dzieki
Usuńpiękne kolorki:)
OdpowiedzUsuńdużo wytrwałości z 3:)
cierpliwosci przede wszystkim :D
Usuńdzieki
Faktycznie ta muszla paua ma w sobie swój urok. Kolczyki ładne, idealnie dopasowane kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam =)
dzieki
Usuńpozdrawiam
piękna muszla pięknie oprawiona! :) zazdroszczę teściowej! :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na moją rozdawajkę
http://lauraandart.blogspot.com/2012/05/letni-post.html
pozdrawiam serdecznie!
juz widzialam piekna- wpadne napewno
UsuńŚlicznie wyszły ,piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia i wytrwałości ci zyczę z trójeczką ,dasz radę :)
dzieki Elu
UsuńTwoja teściowa to szczęściara...cuda od Ciebie dostała...z reszta i Ona cuda robi dla Ciebie...szkoda że daleko mieszka ode mnie bo też bym się uśmiechnęła w sprawie fajnej kiecuni czy tuniki...buziole...
OdpowiedzUsuń:) oj teraz obydwie z powodu odleglosci mamy mniej cudnosci- ona w bizu, ja w ubraniach :)
UsuńTo niesamowite jak do muszli Paua pasują prawie wszystkie kolory- no może z wyjątkiem czerwonego- a Ty dobrałas je super.
OdpowiedzUsuńTeściowa na pewno zadowolona.
No to trzymam kciuki za całe 5!
dzieki Justys
UsuńPrzepiękne, Beatko! Kolorki cudne, nic tylko pozazdrościć Teściowej:)
OdpowiedzUsuńdzieki Anulka - ja Twoj tekst o tesciowej zapamietam na cale zycie. i zawsze mnie rozbraja :) choc bidulka z powodu odleglosci cierpi bardzo bo mniej dostaje :(
UsuńŚliczne kolory, muszla pewnie pięknie mieni się w słońcu:)
OdpowiedzUsuńdzieki Aniu
UsuńPrzecudne z ta muszla.
OdpowiedzUsuńdzieki Grazynko
UsuńBeatko piękne kolczyki :D Super!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dużo sił, na pewno dasz radę :) ucałuj rycerzy i księżniczkę :)buziaki
dzieki Aniu
UsuńKolczyki cudowne,życzę powodzenia z maluchami i zapraszam do mnie na candy.
OdpowiedzUsuńdzis wpadne :) dzieki
Usuńśliczne kolczuchy :) powodzenia w chrzcie bojowym, choć jakoś dziwnie spokojna jestem, że sobie poradzicie :)
OdpowiedzUsuńdzieki Ewcia - no ja powoli tez juz spokojniejsza jestem. pewnie zycie blogowo-internetowe ucierpi ale nic to :)
UsuńZ maluchami na pewno sobie dasz radę, bo jak mogłoby być inaczej? :) A kolczyki ładniutkie, rzeczywiście urokliwe są te muszelki.
OdpowiedzUsuńdzieki
UsuńBeatko,
OdpowiedzUsuńteściowa ma szczęście bo kolczyki są nadzwyczaj urokliwe.
Delikatne, kobiece i zmysłowe:))
A Ty, kochana, dasz sobie radę świetnie, bo królewna jest przecież Waszą radością, co "power" daje , prawda?
Buziaki,
K.
Krysiu prawda !!! :)
UsuńBeatko przepiękne kolczyki:)!!!!No i powodzenia z maluchami:)
OdpowiedzUsuńdzieki Kasiu
Usuńdzieki dzieki za wszystkie przmeile komentarze :) ja najbardziej zadowolona bo tesciowej sie podoba a i tempo robótkowe mi sie zwieksza w sutaszu wiec sie ciesze :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Was kochane