Wiosno przyjdź, choróbska precz, słoneczko świeć i dawaj dużo ciepełka. Tego ja tygrysek potrzebuję najbardziej.
Z dzieciolami choruję sobie i na nic nie mam ani sił ani ochoty :( Brak mi weny, brak mi możliwości choćby wyjścia z domu na 10minut. Chcę fizycznie i psychicznie ładnej pogody i możliwości pobabrania się w ziemi :D
Dziś przez te nasze problemy tak na szybko bo idę kończyć miętowe sutaszki póki ferajna śpi :)
Bardzo ubolewałam, że tylko Zuza ma swoją haftowaną metryczkę. Marzyły mi się dla chłopaków a jeszcze jak ujrzałam wzór z Newtonem misiem to już byłam stracona. Po perypetiach, niedotrzymanych obietnicach w sprawie metryczki ( w szczegóły nie ma co wnikać po co rozpamiętywać :)) trafiłam na blog Kasi to poczułam, że dobrze trafiłam. I to był strzał w dziesiątkę. Nie dość, że Kasia podjęła się tego trudnego wzoru, musiała poszukać odpowiedników kolorów i się nieźle napracować to moim zdaniem zrobiła to rewelacyjnie. Hafcik Szymka jest już gotowy i jest piękny. Już wisi u chłopaków w pokoju. Zobaczcie sami.
Ja za to zrobiłam sutaszki w kolorach brązu
Na dokładkę dorzuciłam takie kolczyki (zdjęcie pożyczam z bloga Kasi bo sama nie zrobiłam w końcu)
Kasiu dziękuję jeszcze raz za ten prześliczny hafcik. Polecam się na przyszłość :D
A dzisiaj jeszcze pokażę Wam mój drugi tort - tęczowy (oczywiście przepis z "Moje Wypieki" - choć następnym razem pewne modyfikacje będą - przede wszystkim spód zrobię biszkoptowy a nie babkowy bo był minimalnie twardszy niż bym się spodziewała). Ale wyglądał i smakował pierwszego dnia super :)
Jubilat wyjadający TYLKO część niebieską :D
I tym miłym akcentem kończę i biorę się jeszcze do roboty.
Sutaszki w brązach cudowne! I metryczka wspaniała. Zdrówka życzę, ja też byłam uziemiona przez ostatni tydzień przez chore dzieciaczki :/ Wszyscy wypatrują wiosny, a ja przy okazji wypatruję miętowych sutaszków :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
haft cudny, ale sutaszki - miód malina :)**
OdpowiedzUsuńMNiamniuśny ten torcik musi byc, oj, ślinka cieknie:)))
OdpowiedzUsuńPrzytulaski dla Jubilata:))
Reszta też słodka:)
Buziaki Beatko,
K.
P[rzepiękna ta metryczka...sutaszki cudowne...torcik wygląda smakowicie...zdrówka kochana...trzymam za Was kciuki bo w końcu musimy się spotkać...
OdpowiedzUsuńsutaszki piekne a torcik sliczny kolorowy i na pewno smaczny :) duzo zdrowka i slonka zycze :)
OdpowiedzUsuńAle śliczności!Tort -wooow !rewelacja:))Zdrówka!!
OdpowiedzUsuń