Ostatnio dnia i nocy nie starcza mi na wszystko - robienie na dworku, robienie w domu a już nie wspomnę o swoich dziergadełkach (generalnie chyba fakt jest faktem, że jestem zmęczona skoro na szkatułkę w decu nakleiłam serwetkę pod kątem 90st :) ) bywa... Tak czy inaczej pojawił się na świecie maluszek do powitania a ja ciotka nie chciałam jechać tylko z zabawką więc na szybko zorganizowałam się i powstały:
- mały torcik z pieluszek swimmers z matą do przewijania w środku idealną na basenowe przewijaki
- karteczka dla maluszka
Ciuchcię zakupiłam na7 zlocie scrapbookingowym w Warszawie na stoisku I kropki ( Kasia miałaś rację, żeby je wziąć - super są :)) - nie wiem czy mogłam ale na stoisku widziałam podobną karteczkę i trochę się nią inspirowałam - choć akurat większość elementów wycinałam sama :) Wypad na zlot był pierwszym wyjściem bez dzieci odkąd łobuziaki są na świecie- uwierzcie bezcenne chwile :)
Na zlot wybrałyśmy się razem z Kaśką - aparat wziełam i uwierzcie nie było czasu pstrykać. Latałam po stoiskach, oglądałam co mnei interesuje, odbierałam zamówienia złożone wcześniej netem (z bardzo fajnymi rabatami :)), udało się dostać na kilka kursików make&take, które poszerzyły moją wiedzę.
Trafiłam na warsztaty tworzenia babeczki organizowane przez Craftmanię, które dzielnie prowadziła Bea - atmosfera, jaką osiągnęła rewelacyjna, może byłyśmy wszystkie zmęczona a może już najgorszy maraton był za nami ale prawda jest taka, że ubawiłam się ucząc.
Scrap Pasja zorganizowała zajęcia z kwiatuszkami z wykrojników i jak nic nie pomyliłam te, na których ja byłam prowadziła Monika Jakubowska
Wraz z Lewą Raczką poznałam tajniki masek i szablonów, dzięki uprzejmości sklepu scrap.com.pl - na koniec zdobywając dla siebie w ramach rozdawania nagród bazę exploding boxa i batoniki, a jeszcze coś dla Kaśki zdobyłam (bo ja już nie mogłam otrzymać :D) za jedyną dobrą odpowiedź :)
Poznałam wspaniałych ludzi, których praca jest pasją, spotkałam dawno nie widziane osoby, które poznałam dzięki blogowi a także w realu poznałam blogowe koleżanki. A na koniec wygrałam nagrodę główną z losowania w sklepie mydecor.plhttps://www.facebook.com/pages/MyDecor/245799862202547 czyli tablicę do bigowania z samoregenerująca się matą - nie pamiętam kiedy coś wygrałam, więc cieszę się jak dziecko :)
Skrzyneczka była jednym z zakupionych produktów w sklepie - jak tylko ją ujrzałam powstał pomysł w głowie jak będzie wykorzystana.
Oj będzie się działo - szkatułka jedna już kończy się robić, taki cuda nowe czekają
Tylko dobę niech ktoś wydłuży... Pozdrawiam
piekny torcik i u mnie czas ciagle za mlo :( warsztaty super :)
OdpowiedzUsuńAle super relacja, dużo się dzieje u Ciebie :) ale to już chyba normalne ;)
OdpowiedzUsuńTych warsztatów to zazdroszczę :)
Super! Gratuluję wygranych - też bym się cieszyła jak dziecko:)))
OdpowiedzUsuńTorcik wyszedł Ci rewelacyjnie:)
zapracowana jak zwykle ale przy tym szczęśliwa- taka dla mnie jestes Beatko! podziwiam nieustająco- całuski!
OdpowiedzUsuńszkoda że nie zrobiłaś fotki torcika jeszcze przed zapakowaniem :(....karteczka super, czasem trzeba się posłuchać przyjaciółki w końcu staż ponad 20 lat zobowiązuje :p.....dzięki za nagrodę którą zdobyłaś dla mnie....na zlocie było super, dzięki za towarzystwo...nie wiem czemu ja się na żadne warsztaty nie zapisałam...ale za rok na pewno nadrobię :p....a propos tych cudnych drewienek to wiesz że liczę na piękną białą herbaciarkę :P
OdpowiedzUsuń