Restartuję się - potrzebowałam tego i to bardzo. Tym bardziej, że ciężki czas przede mną - szykuje się pracowity luty i marzec. Na robótki będzie mało czasu. Za to będzie pracowicie (zajęcia z fizyki) i rozrywkowo bo mam wielki zamiar przygotować fajną imprezkę urodzinową dla Sz (co też się wiąże z dużą ilością pracy:))
A w międzyczasie wykorzystując, że Tata w PL wybyliśmy na narty - chłopaki sami jeżdżą na orczykach, jeżdżą równolegle, skręcają. Potrafią jeździć godzinami co jest dla mnie dużym szokiem, że tyle dają radę. Tata uczy się jazdy na desce. Mam wielką nadzieję, że jak Z podrośnie to ja też spróbuję.
Zostaje mi podziwianie chłopaków i widoków:
Cd odważniaka
Gdy duzi
to mała
wjazd na górę
Pozdrawiam wszystkich ładując akumulatory:)
Beatko, tak się cieszę, że nabrałaś sił, przed tak trudnym okresem. dzieciaczki masz cudne i dzielne, więc radości dostarczają Ci w nadmiarze. Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńsuuuper że odpoczęliście troszkę :)
OdpowiedzUsuńWidze, ze super sie bawicie! Widoki boskie!!!
OdpowiedzUsuńKorzystajcie ile mozecie!!!!
Mi od dawna sie marzy urlop w Zakopanem, ale musze jeszcze troche poczekac....
Pozdrawiam :)
cudnie!!!!!
OdpowiedzUsuńDzięki z miłe słowa u mnie. Widoki super, i mam nadzieję że odpoczniesz z rodzinką i nabierzesz sił na wyzwanie jakim jest codzienność. Ja uwielbiam Zakopane jest takie pełne pozytywnej energii i cudnych widoków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Fajnie ze udało Wam się wyrwać na parę dni. ...dzieciaki poszalały a Ty odżyłaś. Nam niestety się nie udało, strasnie brakowało mi śniegu w ferie a tu już koniec. Od poniedziałku szkoła. Buuu...pozdróweczki
OdpowiedzUsuńdzięki dziewczyny
OdpowiedzUsuń