Mam niezły zastój twórczy. chyba takiego już dawno nie miałam. Nie mam kiedy robić, nie mam kiedy pakować żeby pokazać dalej co gotowe, nie mam zbyt wielu pomysłów. A jak już wpadną do głowy to za dużo naraz :)
Dziś rzecz, która chodziła za mną już od bardzo dawna ale stale nie mogłam się zdecydować na kolory. Chciałam, żeby był taki pierwszy w mojej kolorystyce, żeby został dla mnie. taki inny, oryginalny. I jest mój własny kwiat Swarovskiego z listeczkami delikatnymi i wszystko w odcieniach niebieskiego. Trochę się musiałam pobawić linkami ale się udało i efekt zadowalający (gorzej zdjęcia bo przy takich ulewach nie ma nic światła :( )
Oprócz tego powstały caceńka na wymiankę dziecięcą. Dziś będę szlifować i mam nadzieję, że jutro wypalę i obrobię. Tak, żeby do końca tygodnia wysłać już gotowe. Powstał też jeden kolczyk sutaszowy i nie mam kiedy zabrać się za drugi :) Powstały jakieś drobiazgi, które na dniach pokażę na blogu. I w nastepnej kolejności biorę się za robienie wyzwaniowej bransoletki wymiankowej. pomysł już nawet mam i wierzę, że pójdzie nawet szybko. Bo moje caceńka już prawie gotowe.
Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie przemiłe słowa w komentarzach.
Dziś rzecz, która chodziła za mną już od bardzo dawna ale stale nie mogłam się zdecydować na kolory. Chciałam, żeby był taki pierwszy w mojej kolorystyce, żeby został dla mnie. taki inny, oryginalny. I jest mój własny kwiat Swarovskiego z listeczkami delikatnymi i wszystko w odcieniach niebieskiego. Trochę się musiałam pobawić linkami ale się udało i efekt zadowalający (gorzej zdjęcia bo przy takich ulewach nie ma nic światła :( )
Oprócz tego powstały caceńka na wymiankę dziecięcą. Dziś będę szlifować i mam nadzieję, że jutro wypalę i obrobię. Tak, żeby do końca tygodnia wysłać już gotowe. Powstał też jeden kolczyk sutaszowy i nie mam kiedy zabrać się za drugi :) Powstały jakieś drobiazgi, które na dniach pokażę na blogu. I w nastepnej kolejności biorę się za robienie wyzwaniowej bransoletki wymiankowej. pomysł już nawet mam i wierzę, że pójdzie nawet szybko. Bo moje caceńka już prawie gotowe.
Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie przemiłe słowa w komentarzach.
Wrzesień to chyba ogólnie taki przestojowy miesiąć ;) Ale ważne, że w ogóle coś się robi. A cudeńko turkusowe wspaniałe. POzdrawiam ciepło :*
OdpowiedzUsuńU mnie też zastój nic mi się nie chce a mam jeszcze parę rzeczy do zrobienia. Kwiat przepiękny a te kolory bajeranckie. Zapraszam również 20 września na candy.
OdpowiedzUsuńVery nice blog
OdpowiedzUsuńI invite you to my new blog.
http://trabajoartesano.blogspot.com
niebieskie cudo...
OdpowiedzUsuń