Obiecałam, że będzie niedługo nowy sutaszek i jest. Co prawda czeka mnie jeszcze wykonczenie tyłu i dorobienie bransoletki (co może potrwać patrząc na moje możliwości :)) ale cieszę się, że pierwsza część już jest i jest naprawdę ładna. Jestem zwyczajnie dumna z tej robótki.
Jako krawatkę uplotłam z drobnych koralików TOHO mały uchwycik.
Materiały: oczywiście TOHO, turkus i jadeity.
Postanowiłam jeszcze dodać coś na łączeniu i robię spód i finito.
I jak Wam się podoba?
Jako że ostatnio mam sporego pecha. Chyba nigdy tyle rzeczy na raz mi się nie zdażało :( Włączając pierwszy w życiu mandat :) Choć staram się z uśmiechem do tych wypadków podchodzić to ostatnio już mi do śmiechu nie jest. A może nadal powinno bo w akcji z mandatem powinnam się cieszyć, że nie dostałam jeszcze powiększonego o brak dowodu bo mi Z wyjęła z portfela i rzuciła pod szafkę w salonie :D Możecie sobie wyobrazić akcję poszukiwawczą na kolanach. Oj nie było to śmieszne. Z miłych rzeczy to zakładamy drugie akwarium u chłopców w pokoju. Sami uzbierali na nie pieniążki. Jak tak to mama nie ma wyboru i trochę więcej pracy jej dojdzie. A co tam :)
Aaa i wielka prośba do znajomych, z którymi mam/miałam kontakt telefoniczny. Mój telefon (kolejna mało fajna akcja :)) padł całkowicie i straciłam jakieś 80% kontaktów. Kto może wysłać mi smska lub wiadomość na maila ze swoim numerem to bardzo proszę bo to, że się nie odezwę nie będzie dlatego, że nie chcę :D
Pozdrawiam i po badaniu (też powinnam się cieszyć nie mam przepukliny) uciekam z Z na szczepienie.
moje to też kolory .... ślicznie wyszło ... a kontakty... cóż najważniejszych pewnie pamiętasz.Uszy do góry.....
OdpowiedzUsuńdzieki
Usuńnajwazniejsze tak ale lipa jest jak sie chce np do dentysty zadzwonic dziecko umowic :P
Kolory śliczne, a całość to już rewelacja!:)
OdpowiedzUsuńprzepiękny ten wisior....wiesz że turkusy to my chyba już od podstawówki obie lubimy...nawet mi kiedyś dałaś mały wisiorek z turkusem jak dobrze pamiętam...a połączenie z brązem uwielbiam...mam nawet spódnicę taką długą turkusowo brązową...kocham ją...
OdpowiedzUsuń...ciesze się że nie masz tej przepukliny ale nie podobają mi się Twoje bóle :(
Piękne kolorki. Współczuję utraty kontaktów - wiem coś na ten temat :/
OdpowiedzUsuńŚliczny wisior :-)
OdpowiedzUsuńśliczny wisior :)
OdpowiedzUsuńz tym pechem to jakaś epidemia :(
Uwielbiam sutasz, a Twój wisior jest piękny. na dodatek w moich ulubionych kolorach.
OdpowiedzUsuń