Kasia mnie pogoniła, że w tym roku nie zrobiłam listy must have. Nie mam za dużo czasu ale pomyślałam, że faktycznie to dobry pomysł podsumować marzenia, potrzeby i zobaczyć co udało mi się zrealizować do chwili obecnej :)
Nie ruszam list rzeczy Zuzkowych. Nimi zajmę się w innym czasie. Tym bardziej, że w tym temacie bardzo mało pomysłów zrealizowałam :(
Wiele produktów, o których marzyłam zrealizowałam dzięki bliskości sklepu Wymarzone Wnętrze. Wszędzie piszę, że tak miłej obsługi klienta każdemu życzę. Gosia ma dobre serce, można z nią rozmawiąć o wszystkim i o niczym, a przede wszystkim można swój dom wzbogacić o nowe, piękne rzeczy. Cały zamysł na kuchnię jaki miałam był, by wprowadzić do niej do kolorów błękitnego i żółtego kolory czerwony i różowy. I tak też się stało.
W ten oto sposób do domku trafił: błekitny chlebak, małe miseczki z IL, przesiewacze, patera czerwona IL, kokilki. Wszystko zakupione w jednym sklepie właśnie u Gosi.
Na dokładkę mój póki co jedyny domek ocynkowany duży jest właśnie także z tego sklepu i cieszy moje oczy. Marzą mi się kolejne w różnych wielkościach.
W sumie to na pewno nie zrealizowałam marzenia pt. skrzat świąteczny i szklane klosze wąskie.
Czy mam nowe marzenia?
Jak każdy człowiek oczywiście, że tak. Choć domowe rzeczy odeszły troszkę na dalszy plan. Ale jak mam możliwość kupić gdzieś coś, co się przyda lub wręcz jest potrzebne to oczywiście to robię.
Obecnie mam wielkie marzenie. Póki co nierealne. Ale liczę, że się kiedyś uda.
Moja nowa lista must have na najbliższe kilka lat:
1. Piękny, czerwony, duży Kitchen Aid - zachorowałam na niego. Wiem, że to głupie i uwierzcie sama byłam wielki przeciwnikiem tego sprzętu i osobą, która stukała się w głowę jak ktoś mi mówił, że go chce. Myślałam, że bez sensu jest wydać tyle kasy na jeden sprzęt, zwykły robot. Ale kiedy rok temu dzięki uprzejmości sąsiadki miałam możliwość wypróbować go to od tego momentu tylko o nim marzę i już nie widzę sensu w kupowaniu zwykłych mikserów. Często jest tak, że gotuję razem z ferajną. Przygotowuję kilka ciast, muffinki w różnych rodzajach, tort i wiele innych rzeczy na raz mając ich obok siebie. Jedno trzyma misę, nagle przestaje i wszystko co było w misie jest rozrzucone po całej kuchni. Są potrawy, których miksowania przerwać nie można a się o czymś zapomniało i lipa. A z Kitchen Aid wszystko jest o wiele łatwiejsze, szybsze, wygodniejsze. I obecnie rozumiem czemu dziewczyny go tak kochają :)
A ten ich wygląd:
3. Kubek termiczny
- Simone
- Abelone Mint
- Vilma
Który najfajniejszy?
Choć waham się bo może lepszy byłby jednak bardziej turystyczny albo Contigo (np z hani.pl) w wersji mniejszej dla mnie. Sama nie wiem.
4. Ceramiczna maselniczka najlepiej czerwona w kropy lub gładka - wierzcie na słowo ciężko znaleźć :(
Z ceramicznych znalazłam śmiesznego pomidora dostępnego w Caprese
5. Nowe kolorki copików - stale łapię się na tym, że jakiegoś mi brakuje :(
6. Wieszak na torebki - czarny z napisem np z Art-Steel - nie mam gdzie ich położyć, powiesić. O tym muszę pomyśleć jak najszybciej.
7. Blaszki, blaszki, blaszki
Piękne robi Aneta z bloga Wydziwianki. Już sobie zamówiłam świąteczne :)
8. Poduszki, poszewki - w każdej postaci, także świąteczne. Podobają mi się te zwierzakowe np z H&M
Na dziś koniec bo nic więcej nie przychodzi mi do głowy. Póki co mam wiele planów na małe zmiany w domku - zabawę farbami, pryskanie sprayem itd. Tylko realizacja... prawie bez szans żeby mieć więcej czasu :(
Pozdrawiam Was serdecznie.
Chętnie bym w paru punktach skopiowała coś do mojego "must have" :-) Wytwory Green Gate są cudowne, ale nie na moją kieszeń niestety. A poduszki uwielbiam, u mnie też gości jeleń od zeszłego roku. Bardzo mi miło, że moje wytwory znalazły się na Twojej liście :-) Buziaki!
OdpowiedzUsuńAnetko ja jestem maniak kupowania w promocjach. Często jest tak, że wyczekam albo znajdę niezlą wyprzedaż i te rzeczy co mam kupuję dużo taniej. Szukanie szukanie i odrobina szczęścia. A to nie zawsze się udaje :)
UsuńBlaszki w tym roku obowiązkowe :)
Hej! Fajna lista i pomysł na nią. Sama nigdy nie robiłam takich podsumowujących list więc większość "marzeń" gdzieś tam uciekała;-) Podzielam miłość do KA, sama jestem szcześliwą posiadaczką takiego czerwonego od lat nastu i nie wyobrażam sobie mojej kuchni bez niego. Muszę Cię jednak ostrzec! Produkty KA uzależniają więc na jednym sprzęcie na pewno się nie skończy! Pozd.
OdpowiedzUsuńAnia KA jest naprawde super. Postaram sie trzymac dzielnie i poprzestac na samym mikserze :D
UsuńJa moje listy wiecznie gdzieś w kalendarzu robię i zdecydowanie więcej dopisuję, niż zrealizowanych skkreślam :P No i też szperam w sieci za okazjami, promocjami... Zawsze sobie powtarzam też, że jeśli coś ma być moje, to na mnie poczeka i albo będę wtedy przy kasie, albo super oferta się trafi. Skoro nie poczekało, to nie u mnie miejsce tej rzeczy. Aktualnie szperam za lnem w naturalnym kolorze na nowe zasłony i obrus... tanio niestety nie jest :/ A czerwony Kitchen Aid, to jak landryneczka- marzenie słodkie również moje. Pozdrawiam serdecznie Beatko!
OdpowiedzUsuńhe he. W sumie w innych dziedzinach też tak mam. Ja mam podobnie - skoro coś się wydarzyło i nie mam to trudno. Oj nie jest tanio - cokolwiek jak się chce ładnego, dobrego kupić to kasa idzie :( A ten KA ach... marzenie
UsuńSuper lista, ja jeszcze swojej nie mam.
OdpowiedzUsuńIzabela rób, twórz - wtedy łatwiej ogarnąć stopień ważności :) I za konkretnymi okazjami się patrzy, wyszukuje.
UsuńO rewelacyjnych rzeczach marzysz. Moja lista cały czas tworzy się w głowie. :)
OdpowiedzUsuńdzięki :) Doradzam spisywanie. Przydaje się.
UsuńRewelacyjne maselniczki, niby drobiazg a cieszy :)
OdpowiedzUsuńdokładnie :)
Usuń