Motyw domku chodził za mną już od dłuższego czasu. W poprzedniej pracy AC był zrobiony ale jak pisałam praca została totalnie zdewastowana przez dwóch z moich mężczyzn - no cóż wypadki zawsze mogą się zdarzyć :) Tak czy inaczej zawzięłam się i domki wreszcie są. Takie moje, wymarzone. Dodam, że w dużym stopniu moje zakochanie domkami zawdzięczam Kseni - mojemu guru jeśli chodzi o AC, osobie pełnej pomysłów, zgrabności w dłoniach, której ja w AC nigdy nie osiągnę :) I przede wszystkim osobie, która odpowie na Twoje męczliwe pytania co i jak. A uwierzcie w świecie blogowym nie jest to częsta cecha :) Jej domki czy Lu to mistrzostwo świata ale musiałam, poprostu musiałam stworzyć dla siebie coś z domkiem. Mam nadzieję, że Ksenia nie będzie miała nic przeciwko.
Oto one:
Jak zawsze wylepione, wysuszone, wypalone, etc. Na koniec na tyle jak się dało w zakamarkach starałam się je wysatynować porządnie. Dzięki temu nie są czarne a takie szare. Ożywione cyrkoniami w kolorze fioletu i fuchsji. Dzięki tym połączeniom kolorystycznym te domki wyszły tak ciepło, że mogłabym je nosić cały czas. A dodam, że wczoraj je wykańczałam. Ale któż z nas nie chce posiadać własnego domku - ciepłego, rodzinnego, wypełnionego radością, śmiechem i cudownymi wspomnieniami...
Na koniec rozmazane zdjęcie z dzisiaj, które bardzo polubiłam :)
Miłego weekendu wszystkim życzę. Ja czekam na powrót moich chłopaków i najlepszą pomoc, jaką mam do chłopaków- czyli moją teściową. Jeszcze nie wiem jak się jej odwdzięczę...
Oto one:
Jak zawsze wylepione, wysuszone, wypalone, etc. Na koniec na tyle jak się dało w zakamarkach starałam się je wysatynować porządnie. Dzięki temu nie są czarne a takie szare. Ożywione cyrkoniami w kolorze fioletu i fuchsji. Dzięki tym połączeniom kolorystycznym te domki wyszły tak ciepło, że mogłabym je nosić cały czas. A dodam, że wczoraj je wykańczałam. Ale któż z nas nie chce posiadać własnego domku - ciepłego, rodzinnego, wypełnionego radością, śmiechem i cudownymi wspomnieniami...
Na koniec rozmazane zdjęcie z dzisiaj, które bardzo polubiłam :)
Miłego weekendu wszystkim życzę. Ja czekam na powrót moich chłopaków i najlepszą pomoc, jaką mam do chłopaków- czyli moją teściową. Jeszcze nie wiem jak się jej odwdzięczę...
Super domki :)
OdpowiedzUsuńBrzuszek świetny, trzymaj się dzielnie w oczekiwaniu na teściową :)
buziak!
Brzuszku- ślicznie wyglądasz!!
OdpowiedzUsuńa kolczyki są cudne, ja tez lubie domki, to jest takia ciepła dekoracja♥
kolczyki superowe...brzunio piękny grubasku a widzę te jakieś cieniowania na włosach....
OdpowiedzUsuńśliczne domki :)
OdpowiedzUsuńkolczyki cudne, ale najpiękniejszym domkiem to jesteś Ty :) widziałam ostatnio genialną koszulkę dla ciężarnych - napis na brzuszku głosił: "hotel Mama -All Inclusive" :)
OdpowiedzUsuńKolczyki są urocze:) Zdjęcie rewelacyjne:))
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny na blogu i pozostawienie ciepłych myśli:) Miło na sercu:)
Wiosennie i ciepło pozdrawiam oraz posyłam promyki słonka.
Uściski-Peninia*
Kolczyki świetne, domki przeurocze:)
OdpowiedzUsuń