Wakacje minęły tak szybko, że aż nie mogę w to uwierzyć. Nasz wyjazd był cudowny i pełen pięknych obrazów :) Chłopcy zachwyceni - wiele atrakcji wybraliśmy specjalnie ze względu na nich i jednym słowem warto było. Na koniec pokażę kilka migawek.
Twórczo nie robię prawie nic - drobnostki dosłownie. Zrobiłam kolczyki sutaszowe, które jeszcze wymagają wykończenia. Siedzę nad spinką - ciekawe kiedy skończę :)
A dziś tak na szybko pokażę coś, co przygotowałam dla przyjaciółki z okazji urodzin. Miałam troszkę zdjęć jej i jej synka - posiedziałam nad nimi przerabiając je na odcienie czarno-białe. Do tego dorobiłam ramki z masy Marthy Stewart. Oczywiście stempelek pokolorowany przez Anię i do dzieła. Marzy mi się jeszcze duża biała ramka ale wymiar trudny do trafienia się okazał :( Najbardziej cieszę się, że prezent niespodzianka się spodobał.
Zdjęcia z wiadomych powodów rozmazałam :)
A tu nasze wakacje
Gdzie byliśmy to widać - a kto odgadnie miejscowości? Jak ktoś trafi bezbłędnie to będzie mała nagroda :) (no dobra ciężko trafić z grotą więc ona nie wchodzi w grę :))
Pozdrawiam...