Na przekór pogodzie za oknem ja tworzę w żywych kolorkach. Czasu na tworzenie tyle co kot napłakał, bo sobie w ostatnim czasie (jak to ja) wzięłam na głowę:
- poszłam na podyplomowe studia,
- kolejny wniosek do Erasmusa szykuję,
- kończę projekt erasmusowy i nowa rekrutacja mnie czeka,
- cicho sza ale jak zwykle coś tam dla WOŚP powstaje (jak mnie koordynatorka nie zabije, że miałam wysłać kilka dni temu).
Ale jak mnie znacie konsekwencją i rozłożeniem zadań po kolei co trzeba zrobię. Zgodnie z kwadratem Eisenhowera - co pilne i ważne będzie szybko zrobione :)
To dzisiaj pokażę komplecik ślubny. Wybrałam żywe kolorki i papierki. Praca zrobiona z mapką Filigranek. Fajnie mi się interpretowało to wyzwanie i działało z wybranymi produktami.
Kartkę zgłaszam na wyzwania: