Zrobiłam to, zwyczajanie musiałam, siedząc do 1 nad rany, paćkając, brudząc, susząc, klejąc zrobiłam swój pierwszy w życiu layout. Taki różowiutki, z moją Zuzinką króliczkiem. Małej się bardzo podoba. Chłopcy od rana chwalili, najbardziej postarzanie i nachlapane plameczki im się spodobały i pytali jak mi się to udało zrobić :) Urosłam od takich komentarzy :)
Piszcie, piszcie jak Wam się podoba? Bo jestem bardzo ciekawa...
Jest gaza, jest koronka, są napisy, kwiatki i kwiatki wykrojnikowe, ozdobne drewniane elementy, perełki, sznurek, tekturka 13arts pocieniowana i poglossowana.
Nie mam splashy bo wszędzie gdzie chciałam dokupić to brakowało i czekam z utęsknieniem na Craft Wawę by zakupić. Plamy robiłam rozcieńczoną farbą akwarelową czarną i białą. Użyłam pasty brokatowej, brokatu i maski, mgiełki oczywiście z 13arts jak i inne media mniej lub bardziej widoczne :)
Upraszam o dużą ilość fajnych komentarzy bo mężowi się średnio spodobał :( Idea elosów, że jedno zdjęcie na takiej powierzchni do niego nie przemawia :D Może Wasze komentarze go przekonają :)
Mojego elosa zgłaszam na wyzwania:
-
bloga Craft Passion "Bingo" - wybieram kwiatki, warstwy i perełki, choć są też perełki, listki i napis. Patrząc na gazę i kawałek koronki, które użyłam to po skosie kwiatki, serweta i napis też mam :D
Robicie postanowienia noworoczne?
Ja zazwyczaj robiłam jak byłam młodsza. Później latami jeśli nie były mocno sprecyzowane to wiedziałam, że nie mają większego sensu. Musiało być konkretne założenie, które jest do zrealizowania. Żadnego będę więcej robić to czy tamto, schudnę i takie tam. Bo były zbyt niesprecyzowane :(
W tym roku mam jeden plan całkowicie związany z blogiem, z robótkami. Sprecyzowałam go do granic możliwości - tak dla siebie samej, dla własnego rozwoju, dla zadowolenia i jasności umysłu, by w tym wszystkim nie dać się zwariować (powrót do pracy na etacie, tórjka dzieci, rękodzieło, dom, psiaki i wiele innych spraw na głowie jak każdy normalny człowiek) - mam plan czytać książki (uwielbiam to a w zeszłym roku przez cały rok przeczytałam możę dwie książki), uwielbiam swoje robótki ale czasu dla nich wcale, posty na blogu b.nieregularne (wiadomo życie ale możę da się coś z tym zrobić?) Dlatego moje postanowienie noworoczne wygląda tak:
I jak się taki pomysł podoba?
Po pierwsze - jest maszyna, jest moc - głowę pełną pomysłów mam, planów na uszytki też, piękne materiały się pojawiają co jakiś czas w naszym domku, kolekcja rośnie. Teraz plan jest taki, żeby co miesiąc choć jeden drobiazg uszyć.
W scrapkach trochę łatwiej ale i tak posucha jest bo powinno być dużo lepiej. To czemu nie stworzyć czegoś w papierkach w ilości sztuk trzy na miesiąc?
Sutasz poszedł w odstawkę na długi czas. Nawet nie wiecie ile mam zaczętych sutaszkowych robótek. I tak leżą bo wena odeszła, bo pomysł się zmienił, bo brak czasu. Chciałabym choć jeden drobiazg sutaszowy na miesiąc robić.
W biżu też ogólnie posucha choć stale coś się dzieje - to chociaż minimum niech zostanie i dwie rzeczy na miesiąc niech powstają.
Z blogiem różnie bywa. Są dni, gdy jest czas dodać post, są dni, że czas ucieka tak szybko, że nie wiadomo kiedy. Chciałabym nie mieć takich przerw w dodawaniu postów. I chciałabym, żeby ich ilość co miesiąc była mniej więcej taka sama. Dlatego takie minimum ustalam na 8 postów co miesiąc :) Jeśli dotrzymam wcześniejszych założeń to z tym nie będzie problemów.
Miały być jeszcze książki ale zapomniałam położyć do zdjęcia. Choć jedną na miesiąc przeczytać to już będę zadowolona. W styczniu pierwszą się udało. Teraz kolej na lutową :)
Z góry dzięuję za komentarze i pozdrawiam serdecznie.