środa, 25 czerwca 2014

Oceńcie sami - podziękowania

Moje pierwsze, pierwsze takie zrobione od początku do końca - włączając w to kolorowanie copicami magnoliowych dziewuszek. wreszcie zaczynam używać swojej kolekcji stempelków i copiców (i zaszalałam ostatnio i dokupiłam sobie potrzebne kolory większość odrazu użyta na stempelkach :))

Kartki są olbrzymie do dużych pudełeczek - w ramach podziękowania za pracę Pań z zerówki F - a naprawdę trafiły nam się cudowne, życzliwe kobiety, które dbały o te dzieciaczki. I w taki sposób im dziękujemy...






 Z podpisami dzieci


 Pudełeczka na kartki są stąd. Śliczne :)



Mam nadzieję, że przypadną do gustu.

Stempelki napisowe z Agateria 
Kokardki od Kaśki
Kwiatki z Flora bella
Wycinanki z Crafty Moly i IKropki

czwartek, 19 czerwca 2014

Ciecz nienewtonowska - doświadczenie

Obiecałam regularnie jakieś robić i stale nie ma czasu. Ale widzę po moich dzieciach, że same się tego dopominają, więc wracamy z bardzo efektownym doświadczeniem i obiecujemy częściej coś pokazywać :)

Dzisiaj doświadczenie, które dla mnie samej było świetną zabawą, trochę zaskakującą i napewno brudzącą :)

Materiały: miska, łyżka, woda i mąka ziemniaczana



Do dzieła - wlewamy wodę, dosypujemy makę i mieszamy (stosunek wody i mąki jak 1:1,2 czyli trochę więcej mąki)




I teraz zaczyna się cała zabawa - my mieszamy a ciecz stawia nam opór :)



Widzimy ciecz a jak łyżka naciska na nią to zaczyna się ona łamać jakby była kruchą substancją stałą. A jeszcze lepsza zabawa jest gdy formujemy kulki - w rękach jak obracamy jest kulka, jak tylko przez chwilę zostawimy kulkę bez ruchu czy nacisku rozlewa się ona.





Ciecz nieniutonowska jest cieczą, która nie chce spełniać hydrodynamicznego prawa Newtona. Generalnie chodzi o to, że lepkość substancji powinna zależeć od danego płynu, temperatury czy ciśnienia.A taka ciecz swoją lepkość uzależnia od siły nacisku, naprężeń jakie odczuwa. Im większy nacisk jest to zachowuje się jak ciało stałe, gdy nacisk znika to znowu staje się cieczą.

Polecam - zabawa super choć trochę brudząca. Na szczęście sprzątanie właśnie dzięki właściwościom cieczy jest szybkie.

Pozdrawiam

poniedziałek, 16 czerwca 2014

Cukierkowo - skrzyneczka małej damy

Na urodzinki koleżanki Filipka zrobiłam taką oto skrzyneczkę - jeszcze wymaga paru maźnięć ale już nie mogłam się doczekać pokazać (Agnieszka mam nadzieję, że zdążę ją dać zanim zobaczysz posta :))

Jest słodko, dziewczęco, cukierkowo


Serwetka z dziewczynką jest śliczna - aż żałuję, że w trakcie robienia jedną zniszczyłam bo przykleiłam ją pod złym kątem na skrzyneczkę :P






A na koniec Zuziek pozdrawia z ukrycia



Uciekam bo dziś robimy dla Was fotorelację z kolejnego doświadczenia - zdjęcia lada dzień będą na blogu. Pozdrawiam

środa, 11 czerwca 2014

Potrzeba matką wynalazców :) - swimmersowy torcik

Ostatnio dnia i nocy nie starcza mi na wszystko - robienie na dworku, robienie w domu a już nie wspomnę o swoich dziergadełkach (generalnie chyba fakt jest faktem, że jestem zmęczona skoro na szkatułkę w decu nakleiłam serwetkę pod kątem 90st :) ) bywa... Tak czy inaczej pojawił się na świecie maluszek do powitania a ja ciotka nie chciałam jechać tylko z zabawką więc na szybko zorganizowałam się i powstały:

- mały torcik z pieluszek swimmers z matą do przewijania w środku idealną na basenowe przewijaki



- karteczka dla maluszka


Ciuchcię zakupiłam na7 zlocie scrapbookingowym w Warszawie na stoisku I kropki ( Kasia miałaś rację, żeby je wziąć - super są :)) - nie wiem czy mogłam ale na stoisku widziałam podobną karteczkę i trochę się nią inspirowałam - choć akurat większość elementów wycinałam sama :) Wypad na zlot był pierwszym wyjściem bez dzieci odkąd łobuziaki są na świecie- uwierzcie bezcenne chwile :)

Na zlot wybrałyśmy się razem z Kaśką - aparat wziełam i uwierzcie nie było czasu pstrykać. Latałam po stoiskach, oglądałam co mnei interesuje, odbierałam zamówienia złożone wcześniej netem (z bardzo fajnymi rabatami :)), udało się dostać na kilka kursików make&take, które poszerzyły moją wiedzę.

Trafiłam na warsztaty tworzenia babeczki organizowane przez Craftmanię, które dzielnie prowadziła Bea - atmosfera, jaką osiągnęła rewelacyjna, może byłyśmy wszystkie zmęczona a może już najgorszy maraton był za nami ale prawda jest taka, że ubawiłam się ucząc.


Scrap Pasja zorganizowała zajęcia z kwiatuszkami z wykrojników i jak nic nie pomyliłam te, na których ja byłam prowadziła Monika Jakubowska


Wraz z Lewą Raczką poznałam tajniki masek i szablonów, dzięki uprzejmości sklepu scrap.com.pl - na koniec zdobywając dla siebie w ramach rozdawania nagród bazę exploding boxa i batoniki, a jeszcze coś dla Kaśki zdobyłam (bo ja już nie mogłam otrzymać :D) za jedyną dobrą odpowiedź :)

(zdjęcie z bloga zlotu)

Poznałam wspaniałych ludzi, których praca jest pasją, spotkałam dawno nie widziane osoby, które poznałam dzięki blogowi a także w realu poznałam blogowe koleżanki. A na koniec wygrałam nagrodę główną z losowania w sklepie mydecor.plhttps://www.facebook.com/pages/MyDecor/245799862202547 czyli tablicę do bigowania z samoregenerująca się matą - nie pamiętam kiedy coś wygrałam, więc cieszę się jak dziecko :)



Skrzyneczka była jednym z zakupionych produktów w sklepie - jak tylko ją ujrzałam powstał pomysł w głowie jak będzie wykorzystana.

Oj będzie się działo - szkatułka jedna już kończy się robić, taki cuda nowe czekają






Tylko dobę niech ktoś wydłuży... Pozdrawiam

czwartek, 5 czerwca 2014

Miętą czerwiec rozpoczynam :)

To będzie bardzo miętowy miesiąc - już kilka tworków w tym kolorku powstało a plany są na kolejne. Tylko tego czasu ciągle mało. Moce przerobowe uciekają, czasu za mało, auto 1,5tyg w naprawie więc wszędzie na piechotę i okazuje się, że to zajmuje duuuuużo czasu :) Mam nadzieję, że jeszcze tydzień i zacznie być spokojniej (tym bardziej, że drugi kolczyk dla Sandrynki się robi i robi :) - już tylko chwilka cierpliwości moja droga). 

A na miły początek dnia sutaszowe miętuski dla mojej teściowej- delikatne z jadeitami i japońskimi TOHO.


Do kompletu wisiorek - całość dwustronna ale dopiero teraz zorientowałam się, że nie zrobiłam od tyłu zdjęcia.




Sutasz "chińczyk" jest grubszy i bardziej mięsisty od zwykłego - podsumowując ujarzmiony. Fajnie się na nim pracowało a ten kolor cudowny.

Dziś tak króciutko ale obiecuję na dniach więcej napisać i dołożyć naszych zdjęć. Może jakieś doświadczenie. Pozdrawiam wszystkich.

czwartek, 29 maja 2014

I kolejna wymianka - z różą w tle...

Przed wyjazdem udało mi się sfiniszować ostatnią wymiankę, która trochę leżała odłogiem :( Aż wstyd się przyznać ale na sutaszowe robótki czasu mam naprawdę mało. Ostatni tydzień na rehabilitacji i fakt posiadania teściowej w domu pozwolił posunąć do przodu kilka rzeczy, które niedługo pokażę. A dziś będę się chwalić moimi nowymi cudownymi drobiazgami. Ach jak mi się stale buźka na nie uśmiecha.

Po pierwsze wymianka miała miejsce z Brydzią z bloga W moim Magicznym Domku

Brydzia robi piękne rzeczy, zaskakuje mnie różnorodnością umiejętności, wiedzą i pomysłami. Jak zobaczyłam u niej dynie uszyte z materiału i haftowane róże nie mogłam się im oprzeć i tak oto zostałam szczęśliwą posiadaczką takiego oto zestawu:


Tamborkowe obrazki już od dawna mnie kusiły



A te dynie i pojemniczek, jaki dostałam w prezencie są cudne




Ja natomiast wysłałam znany Wam wisiorek i do kompletu bransoletkę - pokazywane TU i TU a na dokładkę dorzuciłam bransoletkę z lampworków i kolczyki gniazda ptasie.

Zdjęć niestety nie zrobiłam choć byłam pewna, że gniazdka sfotografowałam :(


Tyle na dziś... Pozdrawiam

wtorek, 20 maja 2014

For someone special...

Wróciliśmy i ledwo żyję. I mam wrażenie, że lista "zrób to" stale się wydłuża a nie skraca :D

Ostatnio dziergałam różne drobiazgi dla najbliższych. Nad częścią jeszcze pracuję :) A i szykują się kolczyki dla Sandrynki - jeden dwustronny całkowicie gotowy, więc pora lada dzień na drugi - tym razem szybciej pójdzie bo codziennie brykamy do szpitala na rehabilitację.

A dziś pokazuję drobiazgi dla jednej z ważnych osób w moim życiu, które zawsze są... Dziękuję :)

Bransoletka z rzemieni i linek z perełkami - zestaw perełek leżał wybrany przez przyszłą właścicielkę baaardzo długo - już widzę uśmiech na ustach tej osoby jak zdała sobie sprawę, że to ONA :)

Bransoletka plecionka z SINI


A na koniec wypad z ostatniej wycieczki przed powrotem do domku - parowóz w Niemczech - trafiliśmy z pogodą idealnie ciepło, słonecznie dzięki temu widoki za oknem cudowne. Pierwszy raz miałam przyjemność jechać parowozem, patrzeć jak jest napełniany wodą, jak jest palone w piecu.









Pozdrawiam serdecznie i uciekam do szpitala...

środa, 7 maja 2014

Kolory cukierkowe - grzebyk do włosów

Grzebyk miałam zrobić już dawno. Nie było pomysłu do czasu jak zobaczyłam kolorystyczne wyzwanie w Pracowni Rękodzieła Szok - kolorki cukierkowe. Nie oparłam się im...




Jeszcze nie wiem czy będzie dla mnie i dla Z. Bo moja królewna póki co nie pozwala nic na włosach zamontować :D


Z miłych wypadów to zaliczyliśmy wczoraj Księstwo Liechtenstein - niestety zapomniałam aparatu i nie mam z ferajną żadnego porządnego zdjęcia. Niestety taty z nami nie było, żeby chociaż telefonem cosik porobić. Bywa. Widoki piękne. Stoisz sobie na środku deptaku, nad Tobą zamek, w którym mieszka głowa państwa a przed Tobą ośnieżone szczyty. Pięknie.

W sobotę wybyliśmy do Szwajcarskiego muzeum militarnego (do obydwu części) i było super. Najpierw zwiedzaliśmy wystawy tematyczne wraz z wozami, czołgami, wyrzutniami przeciwlotniczymi w 2 halach. A potem pojechaliśmy i weszliśmy do prawdziwego bunkra. Muszę przyznać, że ja bym w takim długo nie wytrzymała. Jak nie widziałam świateł do wyjścia tylko pustka za mną, pustka przede mną to dziwnie się czułam. Jak były drzwi było ok. 

Pierwszy budynek - tu widać tylko część z dwóch pięter


Wystawy z ubiorami, wozami etc





Czołgi z drugiego budynku




Tematyczne wystawy i pokazane pomieszczenia żołnierzy w bunkrze bardzo nas zachwyciły. Chłopcy przeszczęśliwi - Zuzek podsumowała, że teraz jedziemy do księżniczek :D

Ładuj broń


Tu wymiękłam i wróciłam do głównego tunelu






Wejście do 1 muzeum:
- dorośli 12CHF
- dzieci od 6r.ż. 6CHF

Bilet kombi uprawniający do wejścia do obydwu części:
- dorośli 22CHF
- dzieci (jw) 10CHF

Wrażenia super, pierwsza wizyta w bunkrze do zapamiętania na zawsze. 

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkie komentarze.

A na koniec pokażę Wam, jakie piękne papierki w kolejnej kolekcji przygotowała Magiczna Kartka a można je wygrać TU 



Zapraszam i sama idę liczyć na odrobinę szczęścia.

Prezent dla maluszka dla Craft O'Clock

 Hej wszystkim! Słodki komplet dla maluszka z papierami do Craft O'Clock.  Fioletowo i słodko.  Miłego dnia