Ostatnio powstały trzy nowe twory wykonane właśnie techniką chainmaille. Bardzo mi się ona podoba :) a że lubię nowe wyzwania...
Część bez sfotografowania znalazła nowych właścicieli. Jedną parę mam obiecaną na wypożyczenie do sfotografowania :) jak zrobię to pokażę. A dziś krystaliczne dropy, które powędrowały do MonDu w ramach wymianki. Nawet nie wiecie jakie one cuda mi przysłała- część u niej na stronie. Cuda cuda cuda. Dziewczyna ma taki talent w palcach, że żałuję, że jako dziecko mniej interesowałam się szydełkiem czy drutami (na drutach to umiałabym zrobić szalik i tyle :P ) ale za to dzięki blogowi poznaję tak ciekawe i miłe osoby, wyciągające dłoń w potrzebie czy poprostu piszące miłe słowa.
Nastrój mam kiepski - nie będę pisać czemu bo piękna pogoda za oknem i smucić się nikt nie powinien a ten co musi (czyt.JA :)) to i tak będę :D u Penini znalazłam dziś taki cytat pozwolę sobie skopiować:
"Mój Anioł co wieczór pierze skrzydła w pralce zawiesza je troskliwie nad kuchennym piecem na gwoździu wbitym w ścianę
A gdy wraca zmęczony od drzwi pyta o obiad i zagląda do garnków całując mnie w ramie..."
F.Dostojewski
Tak bardzo te słowa dziś pasują do mnie...
Część bez sfotografowania znalazła nowych właścicieli. Jedną parę mam obiecaną na wypożyczenie do sfotografowania :) jak zrobię to pokażę. A dziś krystaliczne dropy, które powędrowały do MonDu w ramach wymianki. Nawet nie wiecie jakie one cuda mi przysłała- część u niej na stronie. Cuda cuda cuda. Dziewczyna ma taki talent w palcach, że żałuję, że jako dziecko mniej interesowałam się szydełkiem czy drutami (na drutach to umiałabym zrobić szalik i tyle :P ) ale za to dzięki blogowi poznaję tak ciekawe i miłe osoby, wyciągające dłoń w potrzebie czy poprostu piszące miłe słowa.
Nastrój mam kiepski - nie będę pisać czemu bo piękna pogoda za oknem i smucić się nikt nie powinien a ten co musi (czyt.JA :)) to i tak będę :D u Penini znalazłam dziś taki cytat pozwolę sobie skopiować:
"Mój Anioł co wieczór pierze skrzydła w pralce zawiesza je troskliwie nad kuchennym piecem na gwoździu wbitym w ścianę
wiesza aureole i tak bardzo po ludzku włosy czesze przed lustrem
Rano wstaje jak wszyscy wkłada strój roboczy dzwoni z budki do Boga i kłóci się o czyjeś jutro
A gdy wraca zmęczony od drzwi pyta o obiad i zagląda do garnków całując mnie w ramie..."
F.Dostojewski
Tak bardzo te słowa dziś pasują do mnie...
Bardzo spodobał mi sie ten cytat... nigdy wczesniej nie wpadł mi w oko. Pozdrawiam serdecznie. Bardzo ciekawa technika też o niej nie słyszałam ... ide poczytac sobie.
OdpowiedzUsuńdziekuje za odwiedzinki
OdpowiedzUsuń